Postacią św. Teresy od Dzieciątka Jezus zainteresowałam się po lekturze Projektu szczęście Gretchen Rubin (http://skrytkaliteracka.blogspot.com/2012/08/1001-sposobow-na-odnalezienie-szczescia.html). Autorka bowiem wielokrotnie w swej książce powtarzała, że św. Teresa jest dla niej inspiracją i wzorem, zachwycając się jej radością, skromnością i codziennym uśmiechem. Ponieważ zaś ja nieustannie, choć niekoniecznie skutecznie;), dążę do bycia lepszą osobą i w związku z tym wiecznie poszukuję inspiracji, postanowiłam dowiedzieć się kim tak naprawdę była św.Teresa.
Teresa Martin Guerin (Teresa z Lisieux, Teresa od Dzieciątka Jezus) urodziła się we Francji w 1873 roku. Pochodziła z wielodzietnej, kochającej się i niezwykle religijnej rodziny. W wieku zaledwie piętnastu lat wstąpiła do klasztoru karmelitanek. Nie dane jej było żyć długo i spokojnie. Zmarła w 1897 roku na gruźlicę. Pozostała po niej autobiografia Dzieje duszy. Tyle, jeśli chodzi o fakty, które można znaleźć w Wikipedii. Zafascynowało mnie jednak, co takiego tkwiło w tej młodej dziewczynie, że uznano ją za świętą i doktora kościoła? Żyła krótko, skromnie, spokojnie. Owszem, odeszła w cierpieniu, ale nie była to śmierć za wiarę. Nie dokonała spektakularnych cudów. Co sprawiło, że Teresa z Lisieux potrafi tak fascynować? Aby odpowiedzieć na te pytania, udałam się do biblioteki. Ku memu oburzeniu nie było w niej Dziejów duszy, a jedyną książką na temat św. Teresy była cienka biografia pt. Z orężem w ręku autorstwa hiszpańskiego karmelity Eduarda T. Gil de Muro. Nie tracąc nadziei, rozpoczęłam lekturę.