Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cytat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cytat. Pokaż wszystkie posty

sobota, 3 marca 2012

Smutne biblioteki

Jak prawie każdy mól książkowy mam zwyczaj zaznaczania i wypisywania cytatów z moich lektur. Zazwyczaj notuję je w moim sekretnym kajeciku i czytam w chwilach zwątpienia:), ale tym razem postanowiłam jednak podzielić się fragmentem Badań terenowych nad ukraińskim seksem Oksany Zabużko, który opisuje wizytę w bibliotece. Po pierwsze - pasuje do moich niedawnych blogowych narzekań, po drugie - dobrze oddaje styl w jakim pisze Zbużko. Oto on:

(...) pole identycznych szarych nagrobków, i chociaż wiadomo, że pod każdym czai się nieboszczyk, gotowy na pierwsze wezwanie przybrać żywą cielesną postać i wyskoczyć na powierzchnię, to już ta astronomiczna liczba niweczy sens wyboru kogoś konkretnego: cóż, ilu z nich zdoła człowiek za swego życia wskrzesić i ilu w taki sposób wskrzeszonych-przeczytanych coś dla niego będzie znaczyć?

Porównywanie książek do nagrobków jest smutne, ale jest w nim coś prawdziwego, zwłaszcza w przypadku wielkich, publicznych bibliotek. Ile doskonałych utworów ulega zapomnieniu, ile zakurzonych tomów zalega tam na półkach. Biblioteki są trochę jak sierocińce. Książki, które miały szczęście zamieszkać w prywatnych kolekcjach, mają lepsze życie: są doceniane, regularnie przeglądane, wspominane i stanowią najpiękniejszą ozdobę domu. 




wtorek, 10 stycznia 2012

Fabryka chmur

Haruki Murakami
Nie zamierzam pisać żadnych recenzji, ani opisów najnowszej sagi Murakamiego. Nie widzę takiej potrzeby - i tak wszyscy to już czytali; wierni fani się zachwycili, niewierni krytycy się popastwili:) Co kto lubi. Zamierzam za to podzielić się moim ulubionym fragmentem książki, który zabiera mnie za każdym razem, gdy spojrzę w niebo, na wycieczkę do fabryki chmur.


Gdzieś daleko na północnym wschodzie musiało być źródło z niewyczerpanym zapasem chmur. Ludzie w szarych, grubych mundurach robili je z milczącą determinacją od rana do wieczora (Haruki Murakami "1Q84 cz. 3")...

...mieli nieruchome, zasnute popielatą mgłą twarze i krótko ostrzyżone, ciemne włosy. Z nieskończonego zbiornika pary czerpali materię i solidnymi, ale nie zniszczonymi pracą dłońmi formułowali kolejne chmury, wykonując rutynowe, długie ruchy. Kiedy obłok był już gotowy, wypuszczali go z rąk, a on zdziwiony swoim istnieniem, gwałtownie jak wystrzelony z procy kamyk wylatywał do góry, podskakiwał parę razy i zaczynał swoją podróż. 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...